Zabawy ze śniegiem
Dalej dziewczyny i chłopaki!
Bieżmy się do pracy.
Ulepimy dziś bałwana,
przy tym buzia roześmiana.
Kule toczą się, aż miło,
tylko trzeba się wykazać nie lada siłą.
By ułożyć je na siebie,
o to poprosimy ciociu Ciebie.
Uff… to wyczyn iście „ciężarowcowy”,
(chociaż słowo takie nie istnieje)
by przyczepić kulę na dole, brzuch, aż do głowy.
Oczywiście, że się udało
i bałwanów powstało niemało 🙂
No i jazda na saneczki…