Podchody w ogrodzie
Już wiemy na czym polega zabawa w podchody dlatego byliśmy pewni, że poradzimy sobie z zadaniami, które przygotował dla nas Ogrodowy Skrzat. Dostaliśmy od niego list, w którym zaprosił nas do zabawy w odkrywców ogrodu. Wszystko zaczęło się tuż za drzwiami przedszkola, a prowadziły nas strzałki…Zadzwoniliśmy dzwoneczkiem, a potem minęliśmy PARKING i RODZINNY ZAKĄTEK.
W labiryncie czekało na nas zadanie – odszukanie ukrytych wśród gałązek kolorowych chustek i policzenie ich:)
Przez furtkę weszliśmy do ogrodu, a strzałki poprowadziły nas prosto do KRĘGU NARAD. Tutaj odpowiedzieliśmy na pytania: Dlaczego pieńki zostały ułożone w kształcie koła? Dla kogo przeznaczone jest krzesło?:)
Teraz strzałki prowadziły nas do zielonego koła i kolejnego zadania – podanie nazwy pojazdu znajdującego się w pobliżu. Wiedzieliśmy, że to pociąg. Powtórzyliśmy trzy razy krótką rymowankę i poszliśmy dalej szukając strzałek:)
Naszym kolejnym zadaniem było poszukanie poprzewracanych pni leżących jeden za drugim. To ŚCIEŻKA ZDROWIA. Przeszliśmy po niej bez trudu. Dla utrzymania równowagi rozkładaliśmy ręce na boki:)
Strzałki prowadziły nas poprzez SMOCZY WĄWÓZ. Minęliśmy PLAC ZABAW i STATEK. Ma on drewnianą podłogę, a wierzbowe gałązki podtrzymują liny. Dbamy o wierzbę – niech jej gałęzie oplotą cały statek. Doszliśmy do tunelu – w tym miejscu jest zaciszniej i ciemniej niż gdzie indziej. Wykonując zadanie przeszliśmy przez tunel tyłem:)
W BRZOZOWYM ZAKĄTKU poruszaliśmy się slalomem pomiędzy drzewami, a na koniec przytulenie do drzewa:)
Na drewnianym podeście zajrzeliśmy we wszystkie okna. Skrzat nie wiedział jak nazywa się to miejsce, my też nie. Musimy nadać mu nazwę…:)
Strzałki poprowadziły nas do TIPI oplecionego wierzbą. Obiegliśmy go tyle razy, ile mamy lat:)
Minęliśmy kuchnię błotną i po strzałkach do ŻYWOSTOŁU. Tam czekały na nas lupy…i chwila na obserwację przyrody:)
Przed nami ŚCIEŻKA SENSORYCZNA. Co czuliśmy pod stopami?….:)
Strzałki prowadziły nas do miejsca, w którym mieszkają owady. Tu też byliśmy obserwatorami, ale nie przeszkadzaliśmy mieszkającym w domkach owadom:)
Tu zakończyła się nasza zabawa w OGRODOWYCH ODKRYWCÓW. Wróciliśmy do przedszkola, a tam…narysowaliśmy postać Ogrodowego Skrzata. Może się kiedyś spotkamy:)