„W laboratorium szalonego odkrywcy”
…….A tak to się zaczęło…….
o rety, rety co za atrakcje!!!
co szef mówi, jakie trakcje?? Kolejowe?
co ty głuchy jesteś nie trakcje tylko reakcje, wybuchowe… 😉 haha
no nie wytrzymam, daję głowę, chyba im kupię aparaty słuchowe…
dobrze, już dobrze, wszystko wam powiem, zobaczcie sami, aż mi włosy sterczą na głowie! Nim to jednak zrobię to proszę o chwileczkę.. muszę się uczesać, czy możecie mi pomóc, choć troszeczkę?
może by się przydała jakaś czarodziejska gadka, no sam szef wie… czary mary i te takie…
A czy wy może znacie zaklęcie jakieś?
Widzicie, coś tu zaczyna się ruszać…
Tylko nie mówcie, że znów będzie wybuchać…
W nogi, rety uciekać panowie, prezes nas zwolni, gdy tylko się dowie
ale zaraz, jak to, przecież to królik prawdziwy…
Gratuluję kochane dzieci! Bo potraficie nas zadziwić…