7 grudnia – ANIOŁY SĄ NA ŚWIECIE
ANIOŁY SĄ NA ŚWIECIE
Anioły są na świecie, a także w niebie, czy o tym wiecie?
Anioły czasu dużo mają, swe skrzydła szeroko rozkładają, latają cicho i są niewidzialnymi, więc pomagają dzieciom na ziemi.
Gdy się je zawoła, za chwilę się zjawiają i za Waszymi plecami się ustawiają.
Nazywane są Aniołami Stróżami, mieszkają w mieście i na wsi, zawsze między Wami.
Takiego Anioła ma każdy, nawet u Piotrka stoi na straży.
Bo on sam nigdy nie uważa, nie zwraca uwagi, na nic nie zważa.
Dlatego w dzień i w nocy ma Teodora do pomocy.
Teodor ma wiele do zrobienia, jedynie w nocy ma chwilę wytchnienia.
Kiedy Piotrek rano wstaje, dla niego zaczyna się czuwanie.
Piotrek robi wiele rzeczy, którym Teodor chciałby zaprzeczyć.
Przebiega przez ulice, by w domu szybciej być, nigdy nie gasi światła, zębów nie lubi myć.
Gdy bawi się kijami i kamieniami, Teodor stoi za jego placami.
Piotrek zawsze zauważa, gdy okazja do zabawy się nadarza.
Piotrek wspina się bardzo chętnie, bo świat z góry wygląda pięknie.
Gdy coś zobaczy, szybko zapomina, że ma się w miejscu najpierw zatrzymać.
Wtedy przybywa Teodor powoli, łapie go i upaść mu nie pozwoli.
Zawsze i wszędzie go chroni, dlatego od odpoczynku bardzo stroni.
Teodor przychodząc często do domu, jest strasznie brudny, nie pokaże się nikomu.
Skacze z drzew i w kałuże, by chronić Piotrka jak najdłużej.
Jest brudny od stóp do głowy, te plamy nie znikną – nie ma mowy.
Czasami Teodor bardzo się cieszy, gdy Piotrek mówi: „Już dłużej nie mogę, do domu się spieszę”.
Już tak nie szaleję, przerwę robi wreszcie i do domu powraca bardzo niespiesznie.
Wtedy Teodor spokoju pożąda i Piotrkowi bacznie się przygląda.
Teraz w przedświątecznym okresie Piotr oświetloną choinką cieszy się, długo na sofie odpoczywa, a aniołowi spokoju przybywa.
Wtedy on też siedzi pod drzewem i rozkoszuje się błękitnym niebem.
Myśli o świętach i innych sprawach, może zapomnieć o swoich obawach.
I kiedy Piotrek wreszcie już śpi, odchodzi Teodor, zamyka drzwi.
Leci do swego domku w chmurach i tam się wreszcie wysypia po trudach.
Źródło: „Bożonarodzeniowa podróż aniołków”, Biermann Ingrid, Dvorakova Lucie