15 grudnia – ANIOŁ, KTÓRY POTRAFI ODGADYWAĆ ŻYCZENIA

ANIOŁ, KTÓRY POTRAFI ODGADYWAĆ ŻYCZENIA

DSC06372

 Teresa jest aniołem z blond lokami. Można ją natychmiast rozpoznać wśród mieszkańców nieba po jej główce, ponieważ nikt na ulicy Chmurkowej nie ma tak pięknych włosów jak ona. Teresa mieszka w domku z chmur nr 15 i jest nie tylko aniołem z najpiękniejszymi włosami, ale także posiada szczególny talent. Potrafi odczytywać życzenia z oczu aniołów i troszczy się o to, aby się spełniały, tak jak gdyby zostały wypowiedziane. Nie ukryje się przed nią żadne pragnienie, więc wszystkie anioły na ulicy Chmurowej są bardzo szczęśliwe, ponieważ ich marzenia są spełnione. Teraz przed Świętami Bożego Narodzenia Teresa ma do wykonania szczególne zadanie. Odczytuje życzenia nie tylko z oczu aniołów, ale także ludzi. Nie spełnia jednak pragnień, które można opłacić pieniędzmi, ale takie, które tkwią głęboko w sercu każdego człowieka. Kiedy na przykład w czyichś oczach dostrzeże samotność, troszczy się o to, aby znalazł towarzysza, który będzie z nimi rozmawiał, spacerował albo nawet zostanie z nim na zawsze. Doprowadza wówczas do spotkania tych dwojga ludzi, jak gdyby byli przyciągani przez niewidzialny magnes i w mig stają się szczęśliwi.

W ostatnim czasie Teresa uleczyła wielu ludzi ze smutku oraz samotności. Praca ta sprawia jej wiele przyjemności, ponieważ sama staje się wówczas trochę szczęśliwsza. Również dzisiaj jest w drodze i dziwi się. Szczególnie teraz spotyka wielu ludzi, którzy czują się samotni, są smutni i szukają kogoś, z kim mogliby spędzać świąteczne dni. Teresa ma więc wiele pracy i skończy ją dopiero późnym wieczorem. Wszystkim ludziom, którym spojrzała dzisiaj w oczy, spełniła życzenia i przysłała przyjaciela, który wyrwie ich z samotności. Gdy Teresa była już w drodze powrotnej do nieba, przechodziła koło domu, w którym drzwi balkonowe były szeroko otwarte. Ponieważ na zewnątrz było bardzo zimno, chciała je zamknąć. Ale nagle dostrzegła chłopca, który siedział smutny na skraju łóżka, a w ręce trzymał zabawkę. Teresa poczuła, że musi mu pomóc. Bardzo cichutko wleciała do pokoju, usiadła na brzegu łóżka i czekała. Nagle chłopiec zwrócił się w jej kierunku. Nie mógł on dostrzec Teresy, ale ona widziała jego. Popatrzyła mu głęboko w oczy i wyczytała w nich: „ Szukam przyjaciela, który się ze mną pobawi.” Spostrzegła również, że po policzkach płyną mu łzy. Natychmiast zabrała się do pracy. Na szczęście nie musiała długo szukać. Zaraz za rogiem spotkała innego chłopca. Również on siedział sam na ławce i wyglądał na bardzo smutnego. „To będzie ten”, powiedziała cicho. Podleciała do niego i szepnęła mu coś do ucha. Co powiedziała, tego nikt się nie dowie. I nagle następnego ranka stało się coś cudownego. Obaj chłopcy przypadkowo spotykają się na ulicy, patrzą na siebie i wiedzą, że od tej chwili będą przyjaciółmi. Rozmawiają ze sobą i umawiają się na wspólną zabawę. Od tego czasu spotykają się tak często, jak to tylko możliwe. Szybko zapominają, że kiedyś byli samotni. Teresa obserwuje ich każdego dnia ze swego domku w chmurach i nie może odnaleźć w nich żadnego smutku. Jest z siebie dumna. Gratuluje sobie sukcesu i mówi z uśmiechem na twarzy: „Dobra robota. A teraz mogę zaczynać święta”.

Źródło: „Bożonarodzeniowa podróż aniołków”, Biermann Ingrid, Dvorakova Lucie 

 

 

Ta strona używa cookies. Czytaj więcej na temat polityki cookies.