Ogród działkowy

Na ogródkach działkowych przy ulicy Chociszewskiego spotykamy się z panem prezesem, działkowcem który zabierze nas na spacer po ogrodach. My chcielibyśmy przekonać się, czy zagościła tutaj ZŁOTA POLSKA JESIEŃ.

 Tymczasem okazuje się, że w każdym ogrodzie stoi mały domek zwany altaną. Są one do siebie bardzo podobne, a budowane były  wg tego samego wzoru. Wygląda to ładnie. Pan działkowiec prowadzi nas do ogrodu, w którym czeka na nas jego kolega. Działka jest bardzo zadbana, a poruszamy się po niej chodząc wąskimi ścieżkami. Pytamy działkowca o różne rzeczy, a on nam odpowiada. Dba o swoje rośliny dlatego chroni je przed szkodnikami, a takimi niestety są ślimaki.  Ogród powoli przygotowuje się na nadejście pierwszych chłodów. Żegnając się obiecujemy, że jeszcze tutaj wrócimy, ale będzie to już inna pora roku.

Spacerując po ogródkach spotykamy panią grabiącą liście, która podaje nam ważną informację: Niektóre owoce czy rośliny w ogrodzie są niejadalne, a nawet trujące. Jednak do kącika przyrody dostaliśmy orzechy. Spotykamy też innych działkowców robiących w swoich ogródkach jesienne porządki. Dookoła pachnie jesienią, a nawet smakuje….

Ta strona używa cookies. Czytaj więcej na temat polityki cookies.