12 maja

Drodzy Rodzice Kochane Dzieci

Przywitajmy się w języku gęsim: gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, gę, ….

Ręce gotowe?

Nogi gotowe?

Zamieniamy się w gąski i zapraszamy do zabawy. Pamiętajcie o wyciąganiu szyi do góry 🙂
WESOŁE GASKI piosenka

GĘSI:     potrafią boleśnie uszczypnąć dziobem

               głośno gęgają, gdy czują się zagrożone

     gdy chodzą, to kręcą kuprem

żyją w stadach, razem z samcami – gąsiorami

Mama gęś musi być obecna, gdy jej młode wykluwają się z jaj, bo uznają one za swoją mamę tego, kogo zobaczą zaraz po wykluciu. Może to być kura albo nawet człowiek.

Informacje pochodzą z książki:

Posłuchajmy wiersza: Gąsior i gąska
Elżbieta Śnieżkowska-Bielak

Krętą dróżką, ścieżką wąską
Idzie sobie gąsior z gąską.
Gęga, zrzędzi pani gąska,
Że las gęsty, ścieżka wąska
I w ogóle to dlaczego
Ciągle muszą iść gęsiego?
Gąsior z dziobem opuszczonym
Jęknął w końcu do swej żony:
– Słuchać ciebie to udręka!
Głowa mi po prostu pęka!
Nie narzekaj bez powodu!
Jesteś gęś z gęsiego rodu!
Zapamiętaj to, że wszędzie
Gęś gęsiego chodzić będzie!

Gąski, zgodnie ze swoją natura, pierzą się raz w roku – gubią wtedy dojrzałe pióra – wypadające pióra można wtedy łatwo wyjąć lub wyczesać. Puch i pierze są lekkie i długo trzymają ciepło. Popatrzmy:

zdjęcia:    pl.all.biz    allegro.pl    https://www.campingshop.pl/

Posłuchajmy tekstu o piórkach – powtarzajmy razem fragment:

A za nimi fruną piórka
Gęsich piórek mała chmurka
Białe piórka, szare piórka
Piórek cała chmurka

Gęsi i piórka
Słowa (do piosenki: muz. T. Pabisiak) – Agnieszka Galica

1. Idą gęsi gęsiego, jedna za drugą
Idą gęsi gęsiego i piórka gubią

Ref.: A za nimi fruną piórka
Gęsich piórek mała chmurka
Białe piórka, szare piórka
Piórek cała chmurka

2. Idą gęsi gęsiego, na gęsich nóżkach
Pośród trawy do stawu prowadzi dróżka

Ref.: A za nimi fruną piórka
Gęsich piórek mała chmurka
Białe piórka, szare piórka
Piórek cała chmurka

3. Płyną gęsi po stawie, jedna za drugą
Gę-gę-gę-gę gęgają i piórka gubią

Ref.: A za nimi fruną piórka
Gęsich piórek mała chmurka
Białe piórka, szare piórka
Piórek cała chmurka

Kiedyś, a zdarza się, że jeszcze dzisiaj, piórkami i puchem wypełniano poduszki.

Czy macie swoje ulubione poduszki? My mamy 🙂

Popatrzmy:

Czy Wy też macie swoje ulubione poduszki? Pokażcie nam je 🙂 Będziemy mieć galerię poduszek Tygrysków (dzieci i dorosłych :))

Teraz czas na bajkę. Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie:


Pastereczka i trzy gąski

     Na małej łące pasły się trzy gąski. Wszystkie dorodne, białe, dobrze nakarmione i do siebie podobne. Codziennie rano na łąkę wychodziły, a wracały wieczorem. Wiodły sobie gęsie życie beztroskie, ale mało ciekawe. Pewnego razu zdarzyła się rzecz dziwna. Gąski przyszły na łąkę najeść się do syta. Jednak na łące zabrakło trawy. Gąski tak zawzięcie ją skubały, że całą już zajadły. Wracają gąski głodne do kurnika. Gęgają niezadowolone. Każda winy u innej szuka, wymawiają sobie, że za dużo jadły. Ich odgłosy usłyszał gospodarz. Łakomstwem gęsi był zaskoczony. Aby spokoju zaznać zaprowadził gąski na nowa łąkę, gdzie rosła większa trawa. Gąski zabrały się za skubanie. Cisza zapanowała wokół. Wszystko było jak dawniej. Gąski znowu wiodły sobie życie beztroskie. Każdego dnia na łąkę się wybierały i tam trawę skubały. Jednak po paru dniach i tym razem gąski ze zdziwieniem zobaczyły, że już całą trawę zjadły. Głośne gęganie zaczęło się ponownie. Wybiega gospodarz, za głowę się trzyma. Już drugą łąkę gęsi mu zjadły. Teraz przeraźliwie mu gęgają, za nogawki ciągają. Nie było wyjścia, na trzecią łąkę gospodarz gąski zaprowadził. Tam trawa jeszcze większa, starczyć powinna na dłużej. Gęsi ucichły, zajęły się trawy skubaniem. Skubały od rana do wieczora. Niestety, po trzech dniach i ta łąka była goła. Gęsi gęgać zaczęły donośnie. Historia powtórzyłaby się pewnie i gęsi trafiłyby na nowa łąkę, ale gospodarz nie miał już łąki nowej. Nie było innej rady. Gęsi trzeba było zawieźć na targ. Tam gospodarz transakcji dokonał, sprzedał je starszej pani. Była ona zakupem bardzo ucieszona. Mieszkała sama, w małym domku, wokół którego rozciągała się wielka łąka. Gęsi, gdy się na niej znalazły, skubać trawę zaczęły. Pewnie szybko i tą łąkę by zjadły, gdyby nie fakt, że nowa gospodyni pasła gęsi rozważnie. Razem z nimi wychodziła rano na łąkę, nie na dzień cały, a jedynie na godzinę, po czym gęsi do kurnika wracały. W południe również łąkę na godzinę odwiedzały i wieczorem przed snem godzinę trawę skubały. W ten sposób gęsi zapewniony zapas trawy na bardzo długo miały, a ich gęsie życie nie mijało jedynie na skubaniu trawy. Miały dużo czasu wolnego, mogły w stawie pływać, piórka układać i gęgać plotkując o swoich sprawach do woli. A wszystko to za przyczyną starszej pani, która w dzieciństwie była pastereczką i gęsi pasała. Dobrze je zatem rozumiała i wiedziała, jak gąskom szczęście zapewnić.

http://www.nasze-bajki.pl/pl/przegladarka.aspx?bajka=1833

Czy podobała Wam się bajka?

A teraz ciekawostka:

Czy wiecie, co to znaczy: mieć gęsią skórkę?

Do pojawienia się gęsiej skórki na ciele dochodzi często pod wpływem zimna. Czy mieliście kiedyś gęsią skórkę? 🙂

A teraz wiadomość od Kacperka M. w temacie PROJEKT BADAWCZY – ZABAWKI. Kacperek z rodziną odpowiada na pytanie: Gdzie można kupić zabawki?

  • Zabawki kupujemy w sklepie z zabawkami, w internecie, ale też można zrobić je samemu 🙂

Pamiętacie, parę dni temu rozmawialiśmy o krowie. Kacperek – przy niewielkiej pomocy mamy – narysował krowę 🙂 BRAWO

Kochani, zapraszamy Was do fantastycznej zabawy piórkami 🙂 Jeżeli nie mamy w domu piórka, można zastąpić je watą.

Zabawy z piórkami pobudzają kreatywność –  piórkiem można gilgotać, można na nie dmuchać, można rzucać, a nawet położyć sobie na głowie! Ćwiczenie oddechu to mały szczegół przy tak dobrej zabawie 😉

Do jutra 

Wasze ciocie

 

Drodzy Rodzice,

jeszcze trochę propozycji w temacie: Gęś 🙂

GĄSKA BALBINKA – bajka, film

MŁODE GĘSI film

GĘSI W GOSPODARSTWIE – film

NOWE PRZYGODY KUBUSIA PUCHATKA – poduszka- film

Kłótnia poduszek – bajka

Na sofie w salonie, w widocznym miejscu, leżały dwie poduszki. Jedna z lewej strony, druga z prawej strony. Leżały daleko od siebie, bo były na siebie obrażone. Poduszki pokłóciły się o to, która z nich jest piękniejsza. Poduszka z lewej strony miała na sobie kolorowe grochy. Poduszka z prawej strony miała na sobie kolorowe pasy. Która ładniej wyglądała, rozstrzygnąć nie mogły. Oto co na siebie wygadywały.
– Te pani szlaczki są bez gustu. Od razu widać, że brakuje pani klasy.
– Te pani grochy to już dawno wyszły z mody. Niech pani prędko czymś je przykryje.
– Może odwróci się pani na drugą stronę. Tam ma pani kolor jednolity.
– Może wskoczy pani między sofę a ścianę. To dobre miejsce, bo rzadko uczęszczane.
– Wczoraj było mnóstwo gości. Wszyscy mnie podziwiali, a jeden nawet policzył moje grochy.
– Wczoraj goście mnie najczęściej na kolana brali, by lepiej przyjrzeć się mym paskom.
– Ja widziałam, że goście chętniej na pani siadali niż na kolana brali.
– Ja widziałam, że jeden gość polał panią sosem, ale i to nie przysporzyło pani urody.
Poduszki przez cały dzień leżały na sofie i się kłóciły. Trudno było rozstrzygnąć, kto ma rację. Spór postanowiły zakończyć ogłaszając konkurs. Najładniejszą poduszką w całym domy zostanie ta, na którą ktoś pierwszy uwagę zwróci i do ręki weźmie. Poduszki czekały aż domownicy wrócą do domu. Gdy przyszli nie zwrócili uwagi ani na groszki, ani na paski. Zajęci byli swoimi rzeczami. Rodzice w kuchni szykowali obiad, a Kasia i Krzysio bawili się klockami. Tego dnia, jakby się umówili, nie zwracali uwagi na poduszki.
– Po obiedzie wszyscy na pewno usiądą na sofie, wówczas mnie do ręki weźmie Kasia, bo ona zna się na modzie i wie, że pasy są na topie.
– Po obiedzie mały Krzysio lubi sobie poleżeć. Pod głowę na pewno wybierze moje grochy, pasują mu do jego kształtu głowy.
Poduszki czekały, czkały, czekały, aż wreszcie domownicy się pojawili w salonie. Pierwsze przyszły dzieci. Jednak nie usiadły na sofie. Tym razem wybrały miejsca w fotelach. Tam starą, małą podusię znalazły, wypłowiałą, wzorów pozbawioną, ale dobrze im znaną. Była z nimi od zawsze. To ona do snu w łóżeczku je tuliła. Dzieci podusię chwyciły i do góry podrzucały. Szybko do zabawy dołączyli rodzice. Wszyscy biegali po domu, podusię sobie przekazywali i śmieli się wesoło. Tak wieczór zszedł na zabawach z małą podusią w roli głównej. Kolorowe poduszki dalej leżały na sofie. Nikt nie był nimi zainteresowany. Być może były zbyt ładne, zbyt nienaganne i każdy bał się ich dotknąć, by ich nie urazić. Grochy spojrzały na paski, paski na grochy.
– Czas przestać robić fochy.
– Czas, by do zgody doszło między nami.
Poduszki się pogodziły, a tytuł najładniejszej – małej podusi przyznały.

http://www.nasze-bajki.pl/pl/przegladarka.aspx?bajka=6938

 

 

 

 

 

Ta strona używa cookies. Czytaj więcej na temat polityki cookies.