Wtorek 19.05 – GOTUJEMY RAMEN
Czy wiecie, że dzisiaj jest DZIEŃ DOBRYCH UCZYNKÓW? Spróbujcie zrobić dzisiaj jakiś dobry uczynek, który sprawi naszym najbliższym przyjemność i radość np. pomóżcie mamie w gotowaniu, narysujcie i podarujcie bliskim laurkę, opowiedzcie bajkę młodszej siostrze lub bratu, pobawcie się z nimi, pomóżcie rodzicom w pracach domowych, pocieszcie kogoś komu smutno….
Koziołki! Dzisiaj do swojej kuchni zaprasza Olek ze swoją mamą.
Pokażą nam jak się gotuje JAPOŃSKI ROSÓŁ – RAMEN
LISTA ZAKUPÓW:
WYWAR ORAZ ZALEWA DO BOCZKU:
– mięso z kością według uznania (u Olka golonka i udka z kurczaka)
– surowy boczek
– pory (min. 3 sztuki)
– imbir (kostka min. 5×5 cm)
– czosnek (min. 8 ząbków)
– sos sojowy
SOS do wywaru (dodawany na końcu, na talerzu):
– sos sojowy
– mirin (można pominąć)
– olej sezamowy (można zastąpić olejem lnianym)
Do garnka wkładamy składniki na wywar (kluczem jest duża ilość mięsa), połowę czosnku w ząbkach i kilka plasterków imbiru, 2 pory.
Zalewamy wodą i doprowadzamy do wrzenia. Do wrzącego wywaru dodajemy starty na tarce czosnek, który nam został i imbir.
Gotujemy w sumie min. 3 godziny na małym ogniu. Mama Olka rekomenduje 4 godziny. Po godzinie wyciągamy z wywaru boczek i przekładamy go do małego garnka, a następnie gotujemy godzinę w zalewie z sosu sojowego, wody, z porem i kilkoma plasterkami imbiru. Wywar gotuje się dalej.
Jak podawać? Ugotować chiński makaron według instrukcji, ugotować jajko na półtwardo. Pokroić boczek i mięso z zupy na plasterki. Na dnie miski robimy sos, który sprawi, że ramen będzie ramenem: 1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżka oleju sezamowego, 1 łyżka mirinu. Do tego wlewamy wywar, wrzucamy makaron, dodajemy jajko, pora, mięso i dla chętnych listek nori 🙂 Smacznego!
DZIĘKUJEMY OLKOWI I MAMIE ZA PRZEPIS I DOKŁADNĄ INSTRUKCJĘ
Jeżeli jesteśmy już jedną nogą w Japonii, to poznajmy sztukę składania papieru, która pochodzi z Chin, a rozwinęła się właśnie w Japonii. Sprawdźmy, co można zrobić z papieru….
Czy potraficie zrobić z papieru łódki? Spróbujcie! Potem nalejcie do miski trochę wody i puszczajcie swoje łódki. Sprawdźcie, czy potrafią utrzymać się na wodzie? Która szybciej pływa, która wolniej? Czy trzeba je popychać, czy wystarczy podmuch wiatru? Sprawdźcie, jak długo będą się utrzymywać na wodzie z załadunkiem (wrzućcie do środka małe zabawki, kulki, koraliki itp.)? Czy będą dalej pływać, kiedy zatoną?
Miłej zabawy 🙂