Tajemnicza torba na strychu pani Agatki

Dzisiejszy dzień w przedszkolu był niezwykły, a to z powodu zagadki, jaką pani Agatka chciała rozwikłać, ale sama nie miała odwagi. My „Koziołki” jesteśmy odważne i chętne do pomocy, o czym pani Ela zapewniła panią Agatkę i o czym sama później mogła się przekonać, gdy ochoczo przystaliśmy na propozycję wzięcia udziału w „dochodzeniu”. Okazało się, że podczas porządków na strychu pani Agatka znalazła tajemniczą torbę, która nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach znalazła się w kącie pod starą szafą.
Nikt z domowników również nie miał pojęcia, czyja to torba i co się w niej mieści. Dobrze więc się stało, że pani Agatka wzięła torbę do przedszkola i przyniosła do naszej sali, bo dzięki niej świetnie się bawiliśmy.
Na początku snuliśmy domysły, co może być w środku, kierując się informacją, gdzie torba została znaleziona, bo przecież każdy z nas wie, co ludzie wynoszą na strych. Nasze przypuszczenia zostały skrupulatnie odnotowane, bo każdy pomysł mógł być dla śledztwa bardzo istotny. Gdy torba została w końcu otwarta nie bardzo wiedzieliśmy, jaki to przedmiot stoi przed naszymi oczami i do czego on służy. Przyglądaliśmy się jemu z różnych stron, wyrażaliśmy różne opinie i spostrzeżenia. Żeby mieć zupełną pewność obiecaliśmy pani, że poprosimy rodziców o pomoc, postaramy się znaleźć informacje o przedmiocie w książkach, internecie, od domowników. W tym celu sporządziliśmy szkic, który zabraliśmy ze sobą do domu. Na poniższych zdjęciach drodzy rodzice możecie prześledzić i wyciągnąć wnioski, w jakim stopniu byliśmy zaangażowani w rozwikłanie zagadki i jakie emocje wywarł na nas tajemniczy przedmiot.

Ta strona używa cookies. Czytaj więcej na temat polityki cookies.